Do dzisiaj pamiętam mój pierwszy dzień na zajęciach. Byłam w tedy w 1 kl podstawówki. Mama zaprowadziła mnie na tańce i z początku nie byłam za bardzo szczęśliwa z tego powodu... jednak gdy zobaczyłam inne moje koleżanki od razu zmieniłam nastawienie do tańca, no i w tedy można tak powiedzieć wszystko się zaczęło... Mijały dni, miesiące i coraz większymi krokami zbliżał się ten dzień. W maju był mój pierwszy występ przed publicznością, w specjalnych strojach i fryzurach :) Bardzo mi się to spodobało i wtedy postanowiłam, że jednak dalej będę kontynuować to co robiłam. Z roku na rok byliśmy coraz starsi i coraz lepsi w tym co robimy. Od 1 kl podstawówki aż do tamtego roku co tydzień przychodziłam na próby, jednak w tym roku zakończyła się moja przygoda z tańcem ze względu na brak czasu... Jednak nie żałuję tych 8 lat. Taniec dodał mi więcej odwagi, pewności siebie i nauczył mnie cierpliwości do pewnych spraw.
"W
tańcu możesz pozwolić sobie na luksus bycia sobą.
O tańcu nie da się pisać (...) taniec trzeba tańczyć"
(Paulo Coelho)